wtorek, 25 lutego 2014

Hej, hej!

Tak jak pisałam w tym tygodniu będzie tylko jeden post. Dzisiaj. Jeśli się uda to może w weekend.
Ale to nie o tym chcę dzisiaj pisać...

W sobotę wróciłam do domu z zajęć dodatkowych, o których już kiedyś pisałam. W tym czasie gdy mnie nie było przyjechała Agata i przywiozła... rysunek wykonany przez Magdę! Strasznie się ucieszyłam gdy go zobaczyłam. Magda przepięknie rysuje, na prawdę ma talent! Widziałam też jej inną pracę, wyglądają identycznie jak zdjęcie. Bardzo Ci dziękuję, rysunek jest śliczny! Muszę wreszcie kupić ramkę i postawić go na honorowym miejscu w moim pokoju :).


A tutaj dla porównania :)


  

Co myślicie? Moim zdaniem jest piękny!!!

niedziela, 23 lutego 2014

Wiosna!

Witajcie!

Nie wiecie, jak bardzo się cieszę, że jest taka pogoda! To takie dziwne, jest 23 luty, a u mnie termometr pokazał dziś 15*C. Byłam z Nexee na dworze, porobić zdjęcia (które za chwilę zobaczycie), a po południu poszliśmy rodzinką na spacer. Dawno nie widziałam, żeby Nex tak się cieszyła. Biegała tam i z powrotem, za piłką, za patykiem... Strasznie się jej podobało :). Niestety zapomniałam wziąć aparatu, a było tak pięknie i słonecznie...

Chcę jeszcze tylko napisać, że w tym tygodniu z powodu braku aparatu będzie tylko jeden post, więc przepraszam.

Cóż... dzisiaj za dużo nie napisałam, ale zobaczcie zdjęcia :).

 







Do zobaczenia! (Myślę, że gdzieś w połowie tego tygodnia)

środa, 19 lutego 2014

Stars and... spring.

Cześć!

Przepraszam, że mnie tak długo nie było. Nie zapomniałam o blogu, wręcz przeciwnie - wchodziłam na niego codziennie, ale po prostu nie wiedziałam jak napisać tego posta, o czym. Postanowiłam w końcu wstawić zdjęcia zrobione w tym czasie gdy mnie nie było.

Stars? Tak. Ostatnio w naszym domu pojawiły się drewniane gwiazdy, które później mama przemalowała na biało. Strasznie mi się podobają. Zdobią teraz kuchnię i salon. Muszę je Wam pokazać!


Podobają Wam się?

A jeśli chodzi o wiosnę, to trochę dziwne w lutym, ale już chyba jest i zostanie na dłużej :). Więc w domu też trzeba było coś zmienić! Zamiast zimowych wzorów i śnieżynek, pojawiły się... kwiatki :). (Przepraszam, że jest tak mało zdjęć, ale nie wszystkie wyszły).



A ten kwiatek i żabka, w moim pokoju :).

Mam jeszcze parę innych zdjęć. Mam nadzieję, że się Wam spodobają :)



Ostatnio obchodziliśmy urodziny mojego taty. Zrobiliśmy przeeeepyszny tort miętowy. Za biszkopt i dekorację proszę pogratulować siostrze Agacie :D.


A tutaj za to moje dzieło, które zrobiłam Agacie w niedzielę. Nigdy nie wychodziły mi takie fryzury, ale z tej jestem zadowolona! Co o niej myślicie?



Na koniec mamy jeszcze dwa desery z ostatnich dni. Pierwszy robiłam ja. Jest to jogurt grecki z cukrem, granola (tutaj post o niej) i banan ułożone warstwami. Natomiast drugi zrobiła mama. Bita śmietana, bezy, brzoskwinie, polewa czekoladowa i pokrojone michałki :D.

Dzisiaj jakiś nieposkładany ten post, następne będą może bardziej ogarnięte :D.

Macie jakieś pomysły na posty? Piszcie w komentarzach!

PS. Mamy równo 1110 wejść! Dzięki :*.

niedziela, 9 lutego 2014

Weekend

Hej, hej!

Ostatnio, a tak na prawdę większość postów, które pisałam były na jakiś określony temat. Więc może dziś dla odmiany napiszę co u mnie?

Nasza szkoła bierze udział w projekcie unijnym i większość osób z mojej klasy (tak, 8 osób... jest nas w klasie 12 :D) została przydzielona to takiego 'klubu pytalskich' (już lepszej nazwy nie było!). No i z tego powodu mamy 3 wycieczki na Uniwersytet Śląski, razem z osobami z sąsiednich miejscowości, które również są w tym klubie. Pierwszy wyjazd był wczoraj. Jechaliśmy autobusem i powiem Wam, że było bardzo śmiesznie :D. Na uczelni mieliśmy wykład z fizyki, ćwiczenia z biologii, oraz ćwiczenia z informatyki. Dostaliśmy 'mini' indeksy, gdzie podpisują się wykładowcy. Na wykładzie były pokazywane doświadczenia, dotyczące powietrza. Biologia - rozmawialiśmy o zmysłach ludzkich, a najdokładniej o wzroku, a na informatyce programowaliśmy roboty, czego w ogóle nie rozumiałam, bo cały program był po angielsku, ale to nie ważne... W drodze powrotnej baaardzo się znowu uśmialiśmy, najedliśmy i było na prawdę super, bo spędziłam ten czas z fajnymi ludźmi, pomijając to, że zleciała mi przy tym cała sobota... 

Wieczór spędziłam z Agatą (tym razem siostrą ;). Rozmawiałyśmy, jadłyśmy granolę z jogurtem :D, miałyśmy też oglądać film, ale coś nie wyszło...

Bardzo dobrze spędziłam ten dzień :)

---

Dzisiaj nie działo się nic takiego ciekawego. Cały dzień chodzę zaspana... Gdy jakąś godzinę temu dostałam kolejnego ataku zmęczenia pomyślałam, że muszę się jakoś obudzić. Czym? Świeżo wyciskanym sokiem z pomarańczy i grapefruita . Zawsze mi pomaga :D. Więc jest mi już trochę lepiej.

Nie wiem dlaczego, ale coś się stało z aparatem po tej naszej super sesji i nie działa ekran, więc nie zrobiłam żadnych zdjęć :(. I z tego powodu wstawię jeszcze jedno z tych, które widzieliście w ostatnim poście...


Do zobaczenia!

czwartek, 6 lutego 2014

Sesja

Cześć!

Dzisiejszy dzień należał do bardzo udanych. Po szkole przyszła do mnie Agata, zjadłyśmy obiad, potem się nudziłyśmy (:D), a potem nadszedł czas na... sesję! Dobra, więc jedziemy (na rowerach, bo mieszkamy na wsi i nie miałam zbyt daleko do lasu) i co? Zapomniałam karty do aparatu, więc trzeba było jechać z powrotem. Ale później przez półtora godziny robiłyśmy zdjęcia. Jestem z nich na prawdę bardzo zadowolona! Możecie zobaczyć również moją parkę, o której pisałam w ostatnim poście ;) 
Zobaczcie :)










Te chyba podoba mi się najbardziej :)




Agata:


Mam nadzieję, że zdjęcia się podobały ;). Było ich dość dużo, ale i tak w porównaniu do ilości w ogóle zrobionych zdjęć (250), to mało :D.

Do zobaczenia! 

środa, 5 lutego 2014

Healthy food

Hello!

Pomyślałam sobie wczoraj, że warto było by napisać posta o zdrowym odżywianiu - więc jestem!
Jeśli chodzi o dzisiejszego posta, to będę pisała tylko o zdrowych słodyczach, a nie o konkretach ;).

Od jakiegoś czasu (chyba od niecałego roku) zaczęłam troszkę interesować się czymś takim jak zdrowe odżywianie. Staram się to robić, ale nie jakoś ciągle. Uwielbiam słodycze, tego nie da się zaprzeczyć, a one (batoniki, czekolady) do najzdrowszych nie należą. Nie jest tak, że ciągle siedzę i je jem, ale... no wiecie o co chodzi :). Za to od baaardzo dawna nie jem chipsów, chrupek itp., już mi nawet nie smakują. Bardzo lubię jogurt naturalny zmieszany z owocami i innymi dodatkami.


Warto czytać skład produktów, jeśli jeszcze tego nie robicie - zacznijcie! Zanim kupicie np. gotowe babeczki, smakowe jogurty, lub "zdrowe" batoniki, spójrzcie na ten mały druczek na spodzie opakowania. Najczęściej w składnikach na pierwszym lub drugim miejscu znajduje się syrop glukozowo-fruktozowy, który jest bardzo niezdrowy, używany zamiast cukru.
Ostatnio spędziłam prawie dziesięć minut przy stoisku z... kakaem, aż wreszcie znalazłam to, które miało najlepszy skład. Okazuje się, że te 'najlepsze', najdroższe, skład mają prawie najgorszy...


Pewnie zastanawiacie się (a może nie...), co za 'coś z ziarenkami' jest na tych wszystkich zdjęciach? Jest to granola, przynajmniej ja to tak nazywam. Ja osobiście wcześniej nie-na-wi-dzi-łam takich pestek, ziaren itd. Ale to - przepyszne! Granolę można dodać do jogurtu, albo jeść 'na sucho'. Gdy ją robiłam, byłam pewna, że mi nie zasmakuje, ale gdy spróbowałam po upieczeniu zjadłam jeszcze kilka następnych  łyżek ;). Później zrobiłam z nią deser jogurtowy, jeszcze z dodatkiem jabłka.

 Przepis wzięłam z tego bloga KLIK

Mam nadzieję, że spodobał Wam się ten post. Wiem, że nie napisałam jakoś baardzo dużo na temat tego zdrowego odżywiania, ale nie chciałam zanudzać, tylko napisać najważniejsze według mnie rzeczy.

***
Dzisiaj przyszła do mnie parka. Strasznie mi się podoba, więc w tym tygodniu na pewno pojawi się post ze stylizacją!!!

Do zobaczenia!

sobota, 1 lutego 2014

Hello february!

Hej!
Przepraszam, że znowu tak długo mnie nie było. Ale za to mam nowy wygląd bloga! Myślę, że Wam się podoba :). Zmieniła się też favikona z bloggerowej, na... pandę :D Tak, ja uwielbiam pandy.


A dzisiaj zaczął się luty! Tak szybko upłynęły pierwsze dni nowego roku. Skończyły się (przynajmniej te moje) ferie zimowe... I od poniedziałku trzeba iść do szkoły. No cóż, jakoś to przeżyjemy! Może nie będzie tak źle. Tak jak mówi nazwa tego bloga: "Myśl pozytywnie", wiec muszę się tego trzymać. 

Po feriach postów niestety może być mniej, ponieważ chodzę do szkoły, jest też muzyczna... ale będę starała się CO NAJMNIEJ raz w tygodniu tutaj pisać.

Wczoraj zamówiłam parkę na allegro.pl. Powinna przyjść w przyszłym tygodniu, więc jeśli będzie mi pasowała (bo ostatnio gdy zamówiłam kurtkę przez internet była o wieeele za duża), można się spodziewać kolejnego posta ze stylizacją!

Dzisiaj post był raczej taki informacyjny, kolejne będą już na jakiś temat, a nie trochę o tym, trochę o tym. Więc, mam nadzieję, że zobaczymy się jutro, albo w przyszłym tygodniu!
PAPA!